Moda na liczenie kroków przebytych w ciągu doby nie ustaje. Można wręcz powiedzieć, że jest coraz bardziej rozwijana. Zegarki, smartwatche, krokomierze w telefonie. Urządzenia sprawiają, że możemy bez problemu monitorować stan naszej aktywności. Czy faktycznie powinno robić się przynajmniej 10 tysięcy kroków dziennie?
Rzeczywiście, właśnie taka wartość podawana jest jako zadowalająca. Liczba ta wzięła się tak naprawdę znikąd, ale badania przez lata pokazały, że osoby, które stosują się do tej zasady, są zdrowsze, mają lepsze ciśnienie tętnicze, szybszy metabolizm, mniej problemów z nadmierną masą ciała.
Czy to wartość optymalna? Uważam, że jeśli chcesz zacząć żyć aktywniej, nie musisz od razu ustawiać poprzeczki na 10 tysięcy kroków. Docelowo, będzie to dobry próg, który możesz nawet sukcesywnie zwiększać do wyższych wartości. Na początku jednak zacznij nawet od 7 tysięcy. Potem 7,5, 8. To już też całkiem niezła ilość, a mając siedzącą pracę, zobaczysz, że wcale nie tak łatwo zrobić taką wartość. Jeśli robisz mniej niż 5 tysięcy kroków, powinieneś naprawdę zastanowić się, jak zmienić swój dzienny cykl. Pamiętaj, nigdy nie jest za późno. Wyłączne siedzenie i brak ruchu to idealna droga do wielu chorób fizycznych i psychicznych.
9 tysięcy to już wartość optymalna. Jeśli będziesz miał taką średnią dzienną w przeciągu danego tygodnia, możesz być zadowolony. Jeśli nie będzie Ci to sprawiać trudności, wtedy podnieś poprzeczkę. Wydłuż jeszcze bardziej pieszą drogę z pracy, z przystanku, pochodź 10 minut dłużej na spacerze. Nagle zobaczysz 10 tysięcy kroków. Stosować tę wartość każdego dnia to naprawdę spore wyzwanie. Ale czego nie robi się dla zdrowia? Moda na chodzenie jest w cenie.
Jak skutecznie powiększać liczbę kroków przy raczej siedzącym trybie życia?
– chodź na dłuższe spacery
– pomyśl nad treningami biegowymi
– wysiadaj wcześniej z autobusu i przemierzaj kawałek trasy pieszo
– jeździsz samochodem? Odpuść czasem i na zakupy idź pieszo. Może do nieco dalszego sklepu? Pojechałeś samochodem? Zaparkuj trochę dalej od wejścia. Tak, każda próba pokonania pieszego dystansu to wpływ na Twoje zdrowie.
– Chodź bez celu. Niby nie mamy zbyt wiele czasu, ale gwarantuje Ci, że dla zdrowia i lepszego samopoczucia warto go trochę znaleźć i można to zrobić.
– Jest zimno i nic Ci się nie chce? Zapisz się na siłownię. Tam możesz śmiało chodzić lub biegać na bieżni. Jak zapłacisz, to raczej będziesz miał motywację. Co więcej, na taką siłownię też możesz przecież udać się na nogach.
Ja słyszałam, że WHO rekomenduje 8 000 kroków dziennie. Ale to prawda, przy siedzącym trybie ciężko ten limit przekroczyć. Trzeba nadrabiać po pracy 🙂