Jedną z najciekawszych idei na nowe czasy jest Bezwarunkowy Dochód Podstawowy. Pandemia sprawiła, że zaczęliśmy myśleć o ekonomii na nowe sposoby. Także nadchodzący kryzys klimatyczny skłania nas do zmiany perspektywy. Powstaje wiele konkurencyjnych wizji na temat tego, jak powinna wyglądać przyszłość. W ostatnich miesiącach pojawiały się różne głosy, coraz wyraźniej było słychać propozycje na pierwszy rzut oka skrajne. Jedną z nich jest właśnie Bezwarunkowy Dochód Podstawowy. Czy może on pomóc w walce ze zmianami klimatu?
Uniwersalny dochód podstawowy (UBI) to program rządowy, w ramach którego każdy dorosły obywatel otrzymuje regularnie określoną kwotę pieniędzy. Ogólnie rzecz biorąc, „powszechny dochód podstawowy” lub „dochód podstawowy” odnosi się do gwarantowanego dochodu, który jest regularnie zapewniany każdemu w populacji, jako zastępstwo innych programów socjalnych.
Choć idea ta bywa kojarzona głównie z lewicą, część konserwatystów także jest przychylna temu rozwiązaniu. Dla wielu idea UBI jest atrakcyjna z tego prostego powodu, że przyniosłaby większą wydajność i oszczędności w porównaniu z finansowaniem i administrowaniem wieloma nakładającymi się programami zabezpieczenia dochodów, takimi jak pomoc społeczna lub ubezpieczenie pracownicze.
Chociaż UBI może zapewnić stabilność finansową, fakt, że może również zwiększyć wskaźniki zdrowia i edukacji, jednocześnie zmniejszając bezdomność i hospitalizację, sugeruje, że przyniesie wiele korzyści ekonomicznych, które na początku mogą być trudniejsze do zmierzenia. Byłoby to wartościowe z perspektywy łagodzenia różnych niepokojów społecznych, które w dzisiejszych czasach są dużym problemem. Jego wprowadzenie na pewno zrewolucjonizowałoby nasz świat.
Coraz częściej mówi się także o jego roli w walce ze zmianami klimatu. Niektórzy postrzegają Bezwarunkowy Dochód Podstawowy jako jedno z najbardziej obiecujących narzędzi przyszłej zmiany. UBI byłby odpowiedzią na konieczność dostosowania ubezpieczeń społecznych do nowej rzeczywistości. Bezwarunkowy dochód podstawowy byłby ruchem wpisujący się w trend upolitycznienia ekologii – ekologia jest dziś sprawą prawdziwie polityczną i różne decyzje są podejmowane przez pryzmat możliwego wpływu ich skutków na środowisko. Zmiany klimatu stanowią ogromne wyzwanie dla międzynarodowej wspólnoty. Jak UBI mógłby pomagać w walce z globalnym ociepleniem?
Mówi się, że jego wprowadzenie wymagałoby pewnej transformacji systemu, czego elementem mogłaby być zmiana sposobów produkcji i konsumpcji. Odtowarowiona konsumpcja oznaczałaby odejście od powszechnej obecnie komercjalizacji i konsumowania dla samego faktu konsumpcji. Nowa orientacja gospodarcza oznaczałaby także odejście od imperatywu bezwzględnego wzrostu. Znaczyłoby to odejście od postrzegania PKB jako głównego wyznacznika dobrobytu. Pojawia się tu koncepcja postwzrostu, czy też degrowthu. Degrowth to planowana redukcja zużycia energii i zasobów, mająca na celu przywrócenie równowagi gospodarki ze światem żywym w sposób, który zmniejsza nierówności i poprawia ludzkie samopoczucie. Degrowth oznacza przekształcanie społeczeństw w celu zapewnienia sprawiedliwości środowiskowej i dobrego życia dla wszystkich w granicach planety.
Bezwarunkowy Dochód Podstawowy jest jednym z postulatów zielonej polityki – której celem jest wspieranie ekologicznie zrównoważonego społeczeństwa zakorzenionego w ekologii, sprawiedliwości społecznej i oddolnej demokracji. Zielona polityka pomaga nam na nowo zdefiniować takie kwestie, jak zmiany klimatyczne w kategoriach długoterminowych wartości ekologicznych, a nie krótkoterminowych interesów politycznych. Długoterminowym celem jest tu dążenie do zrównoważonej globalnej gospodarki i wypracowanie modelu eko-wydajności.
Wiele wskazuje na to, że era neoliberalna się kończy. Epoka ta zawiodła pod wieloma względami. Jednym z nich jest destrukcyjny wpływ na środowisko naturalne. Krótko mówiąc, mechanizmy rynkowe w kapitalizmie w obecnym kształcie nie dostarczają bodźców do ochrony środowiska. Firmom nieustannie zagraża konkurencja rynkowa, aby obniżyć koszty i zoptymalizować zysk. W ten sposób środowisko upada na modłę kompulsywnego zachowania rynkowego kapitalistycznego sposobu produkcji. Sytuacja wymusza na nas zmianę myślenia wynikającą z ekologicznej świadomości. Dziś UBI wydaje się być trudny do wyobrażenia – ale może kiedyś? Przyszłość zależy od nas. Odpowiedzialna polityka klimatyczna oparta na innowacyjnych pomysłach powinna być częścią tej strategii.
Każdy kraj dąży swoimi działaniami do balansu, harmonii, często ta droga jest długa i żmudna. Jak się już uda osiągnąć cel to odwala takiemu panu P.., wywołuje wojnę i rynek walutowy, żywnościowy, mieszkaniowy, paliw szaleje jak nigdy dotąd…